20 stycznia 2020
„Obcy” – wszystkie części po kolei. Jaka jest chronologia filmów?
„Obcy” Ridleya Scotta zapoczątkował serię filmów science fiction, spośród których niektóre nadal uchodzą za dzieła kinematografii godne naśladowania. Ksenomorf stał się też jednym z najpowszechniejszych wyobrażeń pozaziemskich stworzeń w popkulturze, a oficer Ripley, odgrywana przez znakomitą Sigourney Weaver, dała podwaliny dla silnych, kobiecych charakterów we współczesnej fantastyce. Niewątpliwie warto poznać całą sagę, zwłaszcza jeżeli ktoś nie miał jeszcze do czynienia z żadną częścią „Obcego”. Jak wygląda chronologia tych filmów? W jakiej kolejności je poznać?
„Obcy” – filmy z trylogii
W kwestii „Obcego” oglądanie wszystkich części po kolei ma duże znaczenie – to bowiem trzy poniższe filmy wykreowały niezastąpioną bohaterkę i stały się wzorem dla kolejnych produkcji. Jako pierwszy powstał „Obcy. Ósmy pasażer Nostromo” w 1979 roku (reż. Ridley Scott). Fabuła opowiada o załodze tytułowego statku kosmicznego, który w trakcie podróży międzygwiezdnej ląduje na jednym z odległych księżyców obcej planety. Docierał stamtąd sygnał wołający o pomoc, niemniej astronauci nikogo nie znajdują – spotykają jedynie dziwną formę życia, która dostaje się na ich statek… i okazuje o wiele bardziej śmiercionośna, niż początkowo sądzili.
Drugim filmem „Obcego” w kolejności jest „Obcy. Decydujące starce” z 1986 roku (reż. James Cameron). Ripley, która cudem uratowała się ze statku Nostromo, trafia po latach na jedną ze stacji orbitalnych. Niestety, nikt z tamtejszych astronautów nie wierzy jej opowieściom. W dodatku okazuje się, że księżyc, gdzie Ripley niegdyś spotkała obcą formę życia, jest teraz zamieszkały przez ludzi. Kiedy urywa się z nimi kontakt, załoga wysyła misję ratunkową, m.in. z Ripley na pokładzie – była oficer znowu staje więc oko w oko z potwornym ksenomorfem.
Ostatnim filmem z tzw. trylogii Obcego według chronologii jest „Obcy 3” z 1992 roku (reż. David Fincher). Ripley i kilku członków załogi stają się rozbitkami na niemal opustoszałej planecie, którą zamieszkują jedynie więźniowie kolonii karnej. Niestety, na statku ukrył się także Obcy, niedostrzeżony wcześniej przez Ripley. Astronautka ponownie zmierza się ze śmiercionośnym stworzeniem, a także z barbarzyństwem tutejszych więźniów. Tym razem jej starcie z Obcym wydaje się ostateczne… Chociaż kolejna część pokaże widzom, że nie do końca.
A może jednak kwadrylogia?
W 1997 roku Jean-Pierre Jeunet wyreżyserował „Obcego. Przebudzenie”, czyli czwartą w kolejności część sagi. Od tego momentu niektórzy zrezygnowali z używania terminu „trylogia” na rzecz „kwadrylogii” – choć nie wszyscy uznają dzieło Jeuneta za bezpośrednią kontynuację przygód Ripley i uważają ją za odrębny film.
Bez względu na to, czy „Przebudzenie” powinno należeć do kwadrylogii, czy nie, z pewnością warto obejrzeć je zaraz po poprzednich trzech częściach. Mamy tu bowiem do czynienia nie z Ripley, ale… z jej klonem, w dodatku „ulepszonym” o cechy ksenomorfa. Akcja filmu toczy się ponad 200 lat po poprzedniej części – naukowcy, pragnąc odtworzyć DNA Obcego, klonują Ripley, z której ciała wydobywają zarodek. Udaje im się wyhodować nowe jednostki ksenomorfów, ale szybko wydostają się one spod kontroli. Ripley wraz z grupą przemytników musi więc zapobiec rozprzestrzenieniu się zabójczej rasy na inne planety.
Crossovery
Walka dwóch potwornych stworów z różnych serii science fiction? Dlaczego nie! W 2004 roku powstał „Obcy kontra Predator” (reż. Paul W.S. Anderson), a trzy lata później jego sequel – „Obcy kontra Predator 2” (reż. Greg Strause, Colin Strause). Sam Predator po raz pierwszy pojawił się na ekranach w 1987 roku („Predator 3D” w reż. Johna McTiernana) i również zrobił furorę. To inteligentna, mordercza istota pozaziemska, która przybywa na naszą planetę w jednym celu: aby urządzić krwawe polowanie na ludzi.
W obu filmach „Obcy kontra Predator” mamy do czynienia z walką dwóch groźnych ras. W pierwszej części kosmici spotykają się na Ziemi, w pobliżu Antarktydy, gdzie z powodu błędu człowieka dochodzi do narodzin ksenomorfów. Predatorzy przybywają, aby zapolować na Obcych. Początkowo zabijają też każdego człowieka, który stanie im na drodze, jednak ostatecznie jeden z pozaziemskich myśliwych sprzymierza się z ludzką kobietą, aby pokonać królową Obcych.
W drugiej części Predator mierzy się z Predalienem – istotą, która powstała poprzez połączenie DNA Obcego i Predatora. Polem bitwy ponownie staje się nasza planeta.
Powrót Ridleya Scotta
Poprzednie filmy „Obcego” długo były wszystkimi częściami z sagi. Zmieniło się to dopiero parę lat temu – najpierw za sprawą „Prometeusza” z 2012 roku, a potem dzięki „Obcemu. Przymierze” z roku 2017. Oba filmy wyreżyserował sam Ridley Scott.
Zarówno „Prometeusz”, jak i „Przymierze” mogą być odebrane jako prequele do całej sagi. O ile „Prometeusz” nie nawiązuje bezpośrednio do ksenomorfów, tak jednak pod sam koniec widzowie mogą zobaczyć zarodek, który najpewniej dał początek znanej nam, zabójczej rasie. Przez cały film obserwujemy też mrożące krew w żyłach zmagania ludzkiej załogi z tajemniczymi kosmitami – którzy najpewniej mają te same korzenie co ludzkość.
„Przymierze” kontynuuje film z 2012 roku – głównym bohaterem pozostaje m.in. android David (w tej roli fantastyczny Michael Fassbender). Tym razem David podróżuje wraz z załogą Przymierza, na którą składają się przede wszystkim koloniści. Z powodu wypadku w przestrzeni międzygwiezdnej statek musi lądować na niezbadanej, ale za to z pozoru nadającej się do życia planecie. Nowy świat wydaje się idealny, choć pozbawiony jest jakiejkolwiek zwierzyny. Powodem dla wszechobecnej pustki okazują się krwiożercze neomorfy, czyli przodkowie ksenomorfów. Niestety, jeden z członków załogi zaczyna dążyć do tego, aby Obcy rozprzestrzenił się także na innych planetach…
Filmowe emocje bez ograniczeń
„Obcego” najlepiej oglądać w przedstawionej kolejności, a już zwłaszcza pierwsze cztery części, które tworzą spójną historię krążącą wokół Ripley, głównej bohaterki. Kwadrylogię warto poznać także przed obejrzeniem produkcji, w których Obcy występuje razem z Predatorem. Cała saga powinna spodobać się zwłaszcza miłośnikom science fiction, niemniej każdy fan dobrego kina najpewniej doceni kunszt reżyserski Scotta, Camerona czy Finchera – w końcu te filmy uchodzą już za klasykę! Często można obejrzeć je w telewizji w ramach wieczornego seansu, gdy różne stacje telewizyjne puszczają te kultowe produkcje. A jeżeli chcesz mieć nieograniczony dostęp do ulubionych kanałów, sprawdź ofertę telewizyjną od Netii i wybierz zestaw dopasowany do siebie.