06 marca 2020
Najlepsze filmy wojenne – 5 niekoniecznie znanych tytułów
Dobre filmy wojenne to nie tylko świetne efekty specjalne i wiarygodna scenografia. To także wzruszająca, mocno oddziałująca na emocje fabuła, która uświadamia ogrom cierpienia, jaki niesie za sobą każda wojna. Tego typu kino bywa krwawe i bezduszne, ale jednocześnie prawdziwe – wstydliwej historii nie warto w końcu upiększać i wybielać. Do poniższego rankingu wojennych filmów wybraliśmy polskie, amerykańskie i angielskie produkcje. Niekoniecznie znane, jednak zdecydowanie zasługujące na uwagę.
„Ostateczne rozwiązanie”, reż. Frank Pierson, 2001, dostępny w HBO Max
Zaczynamy od jednego z takich filmów wojennych, które co prawda nie pokazują wprost okrucieństwa na polu bitwy, ale za to przenoszą widza do kręgu zbrodniczych elit, stanowiących o życiu i śmierci innych ludzi. „Ostateczne rozwiązanie” przedstawia tajne spotkanie 14 niemieckich oficerów, na czele z Reinhardem Heydrichem, z 1942 roku. To właśnie wtedy podjęto decyzję o definitywnym „rozwiązaniu kwestii żydowskiej” – czyli o zamordowaniu milionów niewinnych osób.
W „Ostatecznym rozwiązaniu” nie ma krwi, brudu i ran. To film wojenny, w którym bohaterowie spotykają się przy suto zastawionym stole oraz najdroższych drinkach, a jednocześnie rozmawiają o planie uśmiercenia innej nacji, jakby była to zwykła pogawędka do herbaty. Ta „czystość” i cynizm niemieckich oficerów przerażają chyba najbardziej – bo nikt z rozmówców nie ma nawet delikatnych wyrzutów sumienia.
„I młodzi pozostaną”, reż. Peter Jackson, 2018
Dzieło Petera Jacksona odbiło się nawet głośnym echem, choć nie zostało zapamiętane na dłużej jako jeden z najlepszych filmów wojennych. A szkoda, bo mało która produkcja jest tak realistyczna – w końcu to prawdziwe ujęcia z I wojny światowej!
Jackson stworzył dokumentalny film wojenny, do którego użył materiałów z Imperial War Museums i archiwum BBC. Wspólnie z innymi twórcami odrestaurował nagrania i dźwięki, dzięki czemu uzyskał kolorowy obraz z tamtych dni. Widz może więc wczuć się w żołnierzy sprzed ponad wieku: zobaczyć ich codzienne życie na polu bitwy, ich odpoczynek od walki czy ich przyjaźnie. To oddanie hołdu wszystkim poległym i pokazanie, że każdy z walczących na froncie był zwykłym młodym człowiekiem, spełniającym po prostu obowiązek wobec swojego kraju. Dzieło Jacksona wzrusza, a jednocześnie stanowi przestrogę dla przyszłych pokoleń – wojna na nowo przybrana w barwy wydaje się bowiem jeszcze mniej kolorowa.
„Jeszcze dzień życia”, reż. Raúl De La Fuente, Damian Nenow, 2017
Polskie filmy wojenne w większości krążą wokół tematu II wojny światowej (kto nie zna choćby „Pianisty”!), jednak w tym rankingu postanowiliśmy ukazać nieco inne dzieło. „Jeszcze dzień życia” to kolejny dokumentalny film wojenny, w dodatku w pełni animowany.
Produkcja opowiada o wyprawie Ryszarda Kapuścińskiego w 1975 roku do Angoli – kraju pogrążonego w wojnie i zmagającego się z dekolonizacją po rewolucji goździków. Kapuściński spędził w Angoli trzy miesiące, podczas których ryzykował własnym życiem, aby przekazać Polskiej Agencji Prasowej jak najwięcej informacji. Animacja w emocjonujący sposób przedstawia jego zmagania reporterskie, jednocześnie w tle ukazując to wyludnioną Angolę, to zawładniętą przez walczące ze sobą ruchy wyzwoleńcze. To jeden z tych filmów wojennych, które mogą nie wydać się polskie (w końcu daleko nam do niepodległości Angoli), jednak z pewnością jest niesamowitym widowiskiem – zarówno pod względem fabularnym, jak i wizualnym.
„Podróż powrotna”, reż. Ross Katz, 2009, dostępny w HBO Max
Wiele z amerykańskich filmów wojennych tworzy klasykę tego gatunku – „Szeregowiec Ryan”, „Lista Schindlera”, „Czas Apokalipsy” czy „Chłopiec w pasiastej piżamie” to tylko kropla w morzu genialnych produkcji. Zwykle amerykańskie kino tego typu kojarzy się z dramatem na polu bitwy, rozlewem krwi i wszechobecną śmiercią. Powstały jednak też tytuły, które opowiadają o wojnie za pomocą ciszy i szacunku – jak czyni to właśnie „Podróż powrotna”.
Głównym bohaterem filmu jest Michael Strobl, amerykański oficer, który wraca z wojny w Iraku. Za zadanie otrzymuje jednocześnie przetransportowanie do kraju zwłok 19-letniego szeregowca, Chance’a Phelpsa. Podróż Strobla nie zostaje co prawda przerwana ani w znaczący sposób zakłócona, jednak staje się czasem wyjątkowych refleksji. To film wojenny przepełniony patriotyzmem, honorem, ale i cierpieniem – choć opowiada o amerykańskich realiach, warto rozpatrzeć go także pod kątem wszystkich polskich żołnierzy stacjonujących poza granicami naszego kraju.
„O jeden most za daleko”, reż. Richard Attenborough, 1977
Ostatnim filmem wojennym w naszym rankingu jest następna amerykańska produkcja, która ma już swoje lata, ale z pewnością dobrze ją nadrobić. „O jeden most za daleko” ukazuje całą operację Market Garden z II wojny światowej – może więc przypaść do gustu miłośnikom kina akcji.
W 1944 roku powietrznodesantowe wojska alianckie zamierzają wylądować na mostach w Holandii, aby rozdzielić stacjonujące tam wojska niemieckie. Początkowo nic nie zapowiada klęski, jaka ma nastąpić – niestety plany wcale nie okazują się tak dokładne, jak przypuszczał marszałek Montgomery, a wrogich sił jednak jest zdecydowanie więcej, niż sądzono. W filmie występuje iście gwiazdorka obsada: Anthony Hopkins, Sean Connery czy Michael Caine.
To tylko niektóre z wojennych filmów, na jakie warto zwrócić uwagę – tego typu produkcji, niekoniecznie hollywoodzkich, jest o wiele więcej! A jeżeli szukasz innych propozycji na seans, polecamy nasze rankingi najlepszych horrorów, filmów familijnych lub produkcji z 2019 roku.