23 marca 2020
Ranking filmów science fiction – z 2019 roku i nie tylko!
Filmy SF to zazwyczaj kino pełne wrażeń, które przedstawia futurystyczną lub alternatywną wizję naszej rzeczywistości. Często kojarzą się z kosmitami czy siłami nadprzyrodzonymi, ale tak wcale nie musi być – filmy science fiction poruszają też temat sztucznej inteligencji, modyfikacji ludzkiego ciała, podróży w czasie czy gwałtownego rozwoju techniki. W poniższym artykule wybraliśmy kilka najnowszych tytułów z 2019 roku oraz parę starszych, ale kultowych pozycji, które warto albo nadrobić, albo odświeżyć. Oto nasz ranking filmów SF!
„Avengers. Koniec gry”, reż. Anthony Russo, Joe Russo, 2019
„Avengers: Koniec gry” to jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów SF z 2019 roku. Zakończył pewien rozdział w Marvel Cinematic Universe (MCU) i przyciągnął do kina nie tylko fanów komiksów od Marvela, ale także miłośników wszelkich filmów akcji. O jego popularności świadczą choćby rekordy, które pobił: „Koniec gry” stał się najbardziej dochodowym filmem wszech czasów, najlepiej zarabiającym filmem z 2019 roku na świecie czy najbardziej dochodowym filmem o superbohaterach – a to tylko niektóre z sukcesów!
Ten film SF jest bezpośrednią kontynuacją poprzednich produkcji od MCU, a zwłaszcza „Avengers: Wojny bez granic” z 2018 roku. Po tym, jak Thanos użył Rękawicy Nieskończoności, aby wymazać istnienie połowy istot w całym wszechświecie, niewielu bohaterów zostało przy życiu. Wśród Avengersów siły mogą połączyć tylko Iron Man, Hulk, Kapitan Ameryka, Thor, Czarna Wdowa czy Hawkeye – ale ze względu na przeszłość i utratę bliskich wcale nie będzie to takie proste. Jeżeli jednak pojawi się chociaż zalążek nadziei na to wygraną z Thanosem, będą musieli spróbować.
„Men in Black: International”, reż. Felix Gary Gray, 2019
Po wielu latach „Faceci w czerni” powracają! Tym razem nieco odmienieni, ale nadal budzący wiele emocji i śmiechu. W filmie nie zobaczymy Willa Smitha czy Tommy’ego Lee Jonesa, ale zamiast nich występują inni świetni aktorzy: Chris Hemsworth, Tessa Thompson oraz Liam Neeson.
W najnowszej części tej przebojowej serii do Men in Black dołącza agentka M. Jest młoda, ambitna i pełna zapału. Jej mentorem zostaje H. – doświadczony, ale i gotowy na niebezpieczne akcje agent. Celem ich pierwszej wspólnej misji jest Londyn, gdzie doszło do tajemniczego zabójstwa. Tym razem problemem nie będą jednak groźni przybysze z kosmosu. Okazuje się bowiem, że w Men in Black znajduje się ktoś niepowołany – komu na rękę byłoby zniszczenie całej organizacji.
„Kapitan Marvel”, reż. Anna Boden, Ryan Fleck, 2019
To kolejny z Marvelowskich filmów science fiction z 2019 roku. „Kapitan Marvel” wprowadził do filmowego uniwersum nową, ale od dawna wyczekiwaną bohaterkę – Carol Danvers. To jedna z najważniejszych kobiecych postaci w MCU, która przełamała stereotypy o swojej płci i stała się ważnym symbolem dla wielu kobiet.
Carol Danvers już od dziecka była przekonana o tym, że sama musi zadbać o swoją siłę i przyszłość – wstąpiła więc do amerykańskich sił powietrznych, aby udowodnić, że jako kobieta również nada się do walki. I nie myliła się! Szybko wspięła się na wyżyny i stała się świetnym pilotem… jednak jej karierę przerwała wojna pomiędzy obcymi rasami. W wyniku ich potyczki Danvers zyskała niesamowitą siłę – a jednocześnie straciła pamięć o poprzednim, „ludzkim” życiu.
„Ona”, reż. Spike Jonze, 2013
Powyżej przedstawiliśmy filmy SF z 2019 roku, ale teraz czas na nieco starsze produkcje – choć również świetne! „Ona” jest niecodziennym widowiskiem: to delikatne, wzruszające kino, które może i nie przedstawia kosmitów oraz scen walki, ale i tak potrafi wcisnąć w fotel. To wizja naszej przyszłości: z jednej strony wyjątkowo smutna, a z drugiej ukazująca głębię i złożoność ludzkich uczuć.
Główny bohater, Theodore Twombly, to pisarz w średnim wieku, będący świeżo po zakończeniu wieloletniego związku. Ma wyjątkowo wrażliwą i delikatną osobowość, co pomaga mu w codziennej pracy – zajmuje się pisaniem osobistych listów w imieniu innych ludzi. Nękany samotnością, kupuje system operacyjny, który ma pomóc mu we wszystkich możliwych czynnościach. Oprogramowanie nazywa się Samantha – ma czuły, kobiecy głos, zdaje się doskonale rozumieć Theodore’a i pomaga mu wielogodzinnymi rozmowami. Co więcej, Samantha sprawia wrażenie, jakby naprawdę posiadała uczucia. To wszystko sprawia, że Theodore powoli zakochuje się w sztucznej inteligencji…
„Robot i Frank”, reż. Jake Schreier, 2012
„Ona” to dość rozrzewniające kino, ale zostańmy nadal przy wzruszających produkcjach – „Robot i Frank” to zarówno film science fiction, jak i komediodramat, który przekazuje uniwersalne prawy o przyjaźni, samotności oraz starości. Może momentami rozbawić, ale w gruncie rzeczy zmusza do wielu przemyśleń.
Główny bohater, Frank, jest emerytowanym złodziejem, coraz gorzej radzącym sobie z nowinkami technicznymi. Nie nadąża za postępem na świecie, co martwi jego dzieci – początkowo planują oddać ojca do domu starców, ale syn wpada na inny pomysł. Kupuje mu robota, który ma wspomóc Franka w codziennych czynnościach. Nasz bohater początkowo jest negatywnie nastawiony do nowego „kolegi”, ale szybko nawiązuje z nim przyjaźń, a nawet – zaczynają wspólnie planować pewien złodziejski przekręt!
„Equilibrium”, reż. Kurt Wimmer, 2002
Ostatni z filmów SF w naszym rankingu ma już swoje lata, ale zdecydowanie jest wart obejrzenia – to wręcz klasyka gatunku z niezapomnianą rolą Christiana Bale’a. „Equilibrium” przedstawia futurystyczny świat – nie ma w nim wojen ani głodu, brakuje cierpienia i nieszczęścia… ale jednocześnie wszyscy są pozbawieni uczuć. Jakichkolwiek, nawet tych pozytywnych.
Żaden człowiek nie wie więc, czym są miłość czy przyjaźń. Ludzie każdego dnia raczą się specjalnymi tabletkami prozium, które pomagają im „nie czuć”. Zakładają rodziny, wychowują dzieci, chodzą do pracy czy do szkoły, ale nie nawiązują z nikim głębszej relacji. Taki jest też główny bohater, kleryk John, który na co dzień pilnuje porządku w kraju. Pewnego dnia, gdy przez zbieg okoliczności nie może zażyć prozium, zaczyna poznawać uczucia – i od tego momentu jego życie ulega gwałtownej zmianie, a on sam przyczynia się do przewrotu w całym państwie…
Filmy science fiction są idealne dla miłośników innych światów, fanów międzygwiezdnych przygód czy pasjonatów wizji przyszłości. I choć takie produkcje zwykle opierają się na ciągłej akcji, wiele z nic zawiera też ważne, uniwersalne przesłanie (np. wspomniane „Ona” i „Equilibrium”) – dlatego warto się do nich przekonać. Wszystkie z powyższych filmów SF możesz obejrzeć w usłudze HBO GO – dostęp do niej otrzymasz gratis w ramach wybranego abonamentu internetowego od Netii. A jeżeli interesuje cię jeszcze więcej filmów czy seriali fantastycznych, na blogu znajdziesz artykuły o wszystkich częściach „Harry’ego Pottera”, „Mrocznych materiach”, „Obcym” i „Opowieści podręcznej” – udanego seansu!